poniedziałek, 28 grudnia 2015

Sracone Królestwo: Rozdział I

Witam was ponownie, dzisiaj startuję z opowiadaniem na blogu:D Zaleraszam do czytania.


I. Krwawe Królestwo i jego panie

-Kochanie, masz już dziewiętnaście lat, to idealny moment na twoje małżeństwo nie uważasz?- powiedziała do młodej królewny piękna królowa, Angelika Dorwood, mimo licznych problemów
z córką ciągle próbowała sie z nią porozumieć. Ich rozmowy jednak już od bardzo dawna kończyły się kolejnymi rozczarowaniami.

-Mamo, ja nie chcę nawet tutaj rządzić a już tym bardziej nie chcę zostać żoną jakiegoś nadętego króla albo królewicza. Proszę, pozwól mi żyć w końcu tak jak sama tego chcę. To królestwo już teraz jest nieomal ruiną, za pare lat nic już z niego nie zostanie prócz kupki kamieni.- powiedziała z niechęcią królewna. Jej słowa rozsierdziły królową, która odsunęła się od córki i wymierzyła jej mocny policzek który zostawił na jej dotąd nieskazitelnym policzku krwawe ślady. Królewna nawet nie drgnęła na ten nagły atak ze strony matki.

-Nie chcę o tym od ciebie nigdy więcej słyszeć rozumiesz?! Żyjesz tutaj, tutaj się narodziłaś i tutaj wychowałaś, jak możesz być tak bardzo okrutna? Powinnaś się wstydzić swoich słów. Krwawe Królestwo istnieje od wieków i przez kolejne będzie tutaj stało takie, jakie jest. Jesteś moją jedyną córką, jak możesz robić to mi i ojcu? Żadnej wdzięczności, ciągle tylko się dąsasz i masz szalone pomysły. Na kogo ty wyrosłaś!- kobieta od lat załamywała już ręce nad swoją córką która w ogóle nie chciała jej słuchać ani wypełniać jej poleceń. Mała smarkula nie potrafiła sie nawet zdobyć na choć odrobinę wdzięczności.

-Ojcu?- dziewczyna rzekłą pogardliwie. -Nawet go nie znam a ty ciagle się na niego powołujesz, i po co? Poza tym naprawdę uważasz że że przemoc i wzbudzanie we mnie winy na coś ci się przyda? Mamo, mam dziewiętnaście lat, niebawem skończę ich dwadzieścia i zyskam pełnię mocy a ty potrafisz po tylu latach ciągle tylko stosować na mnie te same kary. To śmieszne. Ty jesteś śmieszna. Całe to królestwo jest tylko kolejną głupią fantają. Nie każ mi tu żyć ani stawać sie taką jaką sama jesteś. Już i tak czuję się źle sama ze sobą. - rzekłą z niezadowoleniem i pewnym zrezygnowaniem księżniczka. Królowa Angelika opadał bez sił na krzesło obok córki.

-Jeżeli nie zajmiesz tronu ten kraj pogrąży się w chaosie i zginą niewinni ludzie. Dlczego nie chcesz mnie słuchać i być mi posłuszną? Źle ci tutaj, dorastałaś w najlepszych warunkach, pobierałaś nauki od wybitnych uczonych i miałaś wszystko czego tylko chciałaś.

-Nie mamo, nie miałam. Kazałaś mi tutaj żyć, zamknietej jak w klatce. Nie pozwalałaś mi nawet chodzić do lasu, a jest stąd oddalony o bardzo niewiele. Trzymałaś mnie w zamknieciu i nie pozwalałaś spędzać czasu poza zamkiem. Poza tym ciągle wmawiałaś mi jak mam żyć a ja caly czas chciałam móc żyć jak chcę tego sama. Chciałam biegac po lesie, wykorzystywac swoją moc na nocnych łowach, bawić sie z innymi dzieciakami, poznawać świat, ale na nic mi nie pozwoliłaś,
a teraz, kiedy jestem pełnoletnia oczekujesz ode mnie oddania i wypełnienia twojego głupiego zyczenia? Jaka córka zgodziłaby się na małżeństwo z obcym chłopakiem tylko dlatego bo jej matka na zabój kochała się w jego ojcu? To tak bardzo żałosne że nie ma chyba już na to słów.
Królowa zapadła się głębiej w fotel i w pełnym boleści geście przyłożyła sobie dłonie do skroni.

-Nie chodzi tu o to kim jest jego ojciec, tylko o ich królewstwo, sa silni i potężni,a ich państwo dopiero zaczyna rozkwitać. Wkrótce, książę Phineas ma przejąć koronę po schorowanym ojcu.
To idealny moment na przypieczętowanie sojuszu między naszymi narodami.

-Nie chcę tego robić, mam w nosie to cłe twoje królestwo.- rzekła buńczucnie królewna. Jej matka nie wytrzymała napięcia, wstała i podniosła dziewcynę ciągnąc ją za włosy, następnie spoliczkowałą ją kilkaaście razy aż dziewczyna zaczęła jęczęć.

-Zrobisz to co ci każę, choć raz masz spełnić moje polecenie.- rzekłą królowa opuszczając pokój i zamykając córkę w pokoju pod kluczem.
Gdy tylko znalazła się za drzwiami przyłożyła rękę do piersi a drugą starła łzę z oka.

niedziela, 27 grudnia 2015

Krótkie wprowadzonko

Witam was na moim blogu!

 Będzie dużo czytania i wciągajacych histori. Blog traktuję jako miejsce w którym mogłabym szlifować swój warsztat pisarski, więc jeżeli nie lubicie czytać, to nie polecam wam tego bloga, jeżeli trafię jednak na miłośników książek i różnych historii to gratuluję i wam,bo trafiliście w miejsce w którym wkrótce zaroi się od różnych historii, jak i sobie, bo udało mi sie was zatrzymać tutaj na kilka chwil:D
Żeby nie przeciągać, życzę miłego czytania i mam nadzieje że się wam tutaj spodoba:D